Posłowie chcą żeby sprawę Bielmleku wyjaśniła Najwyższa Izba Kontroli
Podczas wtorkowej (14.09) komisji rolnictwa, która została zwołana na wniosek posłów PO wyjaśnienia przedstawiał między innymi Tadeusz Romańczuk były prezes Bielmleku i wiceminister rolnictwa PiS. Głos zabierał także były szef resortu rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski. Wniosek jest taki, aby okoliczności upadłości mleczarni wyjaśniła Najwyższa Izba Kontroli.
Posłowie PO chcieli podczas posiedzenia komisji uzyskać informację w sprawie roli i zakresu pomocy udzielonej spółdzielni „Bielmlek” w latach 2019 – 2021 przez instytucje państwowe m.in. przez Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa.
Posłowie PO m.in. Kazimierz Plocke, zarzucili byłemu ministrowi Ardanowskiemu, że wyraził zgodę wydanie 30 mln zł państwowych pieniędzy przez KOWR na pomoc dla upadającego Bielmleku. Prezesem w tej spółdzielni był wówczas zastępca Ardanowskiego Tadeusz Romańczuk.
Dopiero połowie lipca 2019 r. złożył dymisję z pełnionej funkcji.
Chodzi o pomoc dla spółdzielni mleczarskiej „Bielmlek”, która popadła w tarapaty finansowe i przestała wypłacać rolnikom pieniądze za dostarczone mleko.
Gwarancji pod kredyt, udzielony przez Bank Ochrony Środowiska, udzielił KOWR za zgodą byłego ministra rolnictwa Jana Krzysztofa Ardanowskiego. Pieniądze miały być przeznaczone m.in. na dokończenie budowy proszkowni mleka.
Pomoc ta jednak nie pomogła. BOŚ zażądał zwrotu kredytu, który musiał spłacić KOWR.
Zdaniem posłów opozycji była to niegospodarność, gdyż państwo do dziś nie odzyskało tych pieniędzy. Według posłów opozycji mleczarnia miała kłopoty od 2018 r. a powodem były nietrafione inwestycje m.in. budowa proszkarni mleka za 115 mln zł.
W marcu 2021 r. Sąd Rejonowy w Białymstoku ogłosił upadłość Bielmleku.
„Uważam, że taka pomoc była zasadna” – powiedział podczas komisji były minister a obecnie doradca Prezydenta RP. Przypomniał, że śledztwa, które były w tej sprawie prowadzone, zostały umorzone, a Prokuratura Regionalna w Warszawie nikomu nie postawiła żadnych zarzutów.
W obradach zabierał głos były prezes Bielmleku Tadeusz Romańczuk. Sugerował, że doprowadzenie do upadku spółdzielni to spisek. Według niego problemy spółdzielni zaczęły się w listopadzie 2019 roku, kiedy Bank Ochrony Środowiska miał niespodziewanie zażądać zwrotu udzielonych zakładowi kredytów.
Niedługo później rozpoczęło się śledztwo CBA w sprawie niegospodarności w firmie. Wtedy około 700 rolników- dostawców mleka odeszło z upadającej spółdzielni. Tadeusz Romańczuk wskazywał także na złe zarządzanie masą upadłościową po spółdzielni. Jej nieubezpieczenie, pożary, niski czynsz dzierżawny dla Laktopolu.
Na koniec posiedzenia wniosek posła opozycji Zbigniewa Ajchlera o wyjaśnienie sprawy upadłości Bielmleku poparł Jan Krzysztof Ardanowski.
To nie pierwsza sejmowa komisja rolnictwa na temat Bielmleku.
Gorąco na Sejmowej Komisji Rolnictwa o Bielmleku
Red. OKO
Fot. Podlaskie24.pl