– Nasz koń nie boi się niczego. Można nim jechać do miasta. Może iść na czołówkę z tirem i nie będzie się bał – żartuje Jarosław Rogalski. W tę ciepłą, majową niedzielę skorzystaliśmy z zaproszenia słynnych rolników z Bronowa i udaliśmy się na przejażdżkę bryczką.
– Niedziela to czas na relaks, ale też trzeba bryczkę wyczyścić, konia wyczyścić, żeby to wszystko wyglądało. Bryczkę kupiliśmy w zeszłym sezonie. Zrobiłem trochę poprawek i teraz jeździmy z rodziną na lody do sklepu, przyjeżdżają turyści i fani – mówi gospodarz.
Red. Marta Śliwińska
Fot. Podlaskie24.pl